blog będzie wspomnieniem małżeństwa, które nie powinno nigdy istnieć. w naszym związku od dnia ślubu priorytetem była "mamusia", maż i na szarym końcu ja... a ja byłam potrzebna tylko dla kasy...on miał i tak swoje życie i swoje sprawy.... skończyło się po pół roku - bo mamusia mnie bardziej potrzebuje- a ja gdy słyszałam słowo mamusia dostawałam drgawek... Kochani piszę bloga ku przestrodze tych którzy zamierzają się związać z osobą która nie "odcięła pępowiny" - to nie życie to koszmar.
Dodaj nowy wpis